W swoim życiu wypróbowałam już kilka podkładów i niestety muszę przyznać, że nie trafiłam jeszcze na ideał. Każdy ma swoje wady i zalety i w zależności od rodzaju cery, skóry jaką macie będzie inaczej wyglądał na buzi :) Jeśli chodzi o mnie mam cerę mieszaną skłonną do przetłuszczania niestety w strefie T szukam podkładu, który oczywiście nie zapcha, a jednocześnie zmatowi moją cerę i dobrze kryje przy czym musi wyglądać naturalnie :)
Obecnie mam kilka podkładów:
- Dream satin liquid - New maybeline new york
odcień ivory 010 i light beige 008
Podkład jest bardzo delikatny, lekko kryje i jest niezbyt trwały, nie zauważyłam działania matującego niestety :/ generalnie największe jego zalety to piękne wręcz aksamitne wygładzenie skóry i bardzo fajna przyjemna konsystencja,ani nie za gęsta ani zbyt rzadka, da się go łatwo rozprowadzić. Dla mnie odcień ivory był idealny.
- Dermacol matte cover make - up odcień 2
Jak wiadomo dermacole są znane z dużego i trwałego krycia, jednak ten podkład jest w kremie i ma rzadką konsystencję, co troszeczkę uniemożliwia trwałe i dokładne krycie naszych niespodzianek na buzi ;) Generalnie nie polubiliśmy się :/ Ma 3 odcienie do wyboru, ja skusiłam się na dwójkę, odcień najlepszy dla mojej cery jednak wszystkie odcienie z tej gamy są ziemiste i twarz po prostu wygląda bardzo niekorzystnie (bez dobrego podkładu i różu ani rusz) Nie polecam, ja jednak oczekiwałabym zupełnie czego innego od podkładu :)
- Sun shimmer Rimel london - podkład typowy na lato, face bronzer, sun make up bardzo ciemny i do mojej cery się nie nadaje, jednak używa go moja mama i jest zadowolona. Podkład dla osób o ciemnej karnacji, bez żadnej skazy na twarzy (bo w ogóle nie kryje) Jedyne co robi ten kosmetyk to nadaje koloryt skórze, jednak trzeba uważać przy rozprowadzaniu, bo lubi zostawiać plamy :/
- Yves Rocher, couleurs nature, teint fluide effetseconde peau - nie znam francuskiego więc niestety nie mam pojęcia co oznacza opis. Podkład, którego używa moja mama. Bardzo rzadki, zostawia jedynie poświatę na twarzy, dobry tylko do wyrównania kolorytu cery.
- Yves Rocher, serum vegetal, jours radieuz, sion teinte, multi cible - także podkład praktycznie taki sam jak powyżej, wyrównujący koloryt cery, bardzo lekki
- GOSH x - ceptional wear make up - Fajny dobrze kryjący podkład, nie nadaje efektu maski, rozprowadzam go pędzlem do podkładu i wtedy komponuje się z cerą idealnie. Mam odcień 16-golden, który dodatkowo zostawia śliczną złotą poświatę i nadaje cerze promiennego wyglądu.
Niestety produkt jest mało wydajny i po 8h nie mam go już na skórze prawie :/ Bardzo mi odpowiada jego konsystencja, gdyż lubię podkłady, które są bardziej gęste niż płynne. Nie zapycha.
- Maybeline new york instant smooth result odcień 040 fawn - dostałam od babci i jestem bardzo zadowolona. Odcień mi przypasował i obecnie go używam. Pachnie czekoladą :D:D Obecnie mam mało niepodzianek na twarzy więc nie widzę też krycia, pięknie wygładza twarz staje się ona aksamitna, gładka no po prostu miodzio :) Kolor ma bardzo fajny dzięki czemu nadaje złocistą poświatę :)
Jeśli chodzi o efekty matujące - używam pod makijaż kremu siarkowego i uwierzcie mi każdy podkład na tym kremie matuje na długo :)
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania
środa, 10 sierpnia 2011
wtorek, 9 sierpnia 2011
Witam wszystkich serdecznie to mój pierwszy wpis na blogu, a zarazem chciałabym Wam po krótce opisać jak się zaczęła moja przygoda z wizażem. Makijażem i kosmetykami interesuję się jakieś2 lata temu, tak od roku jestem dobrze w temacie, tak mi się wydaje :) Od października chce zacząć kosmetologię. Zobaczymy jak to będzie, przez około rok naprawdę mocno pogłębiłam swoją wiedzę w tym temacie, mam nadzieję, że informacje, które tutaj Wam podam przydadzą się. Będę opisywać zdobycze, kosmetyki, które chwalę, a także buble kosmetyczne :)
zapraszam wszystkich do lektury ;)
zapraszam wszystkich do lektury ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)